Właśnie, mam marzenia. I mam nadzieję, że się spełnią, gdy wkroczę w dorosłe życie.
A zdarzy się to niedługo, bo za dwa dni.
Szczerze? Nie czuję tego. Dzisiaj miałam pierwszą z trzech mini imprez, które mają mi umilić "stawanie się dorosłą". Ta była poświęcona moim przyjaciółkom z klasy i z gimnazjum. Ogólnie nie mam nic do zarzucenia jeśli chodzi o atmosferę i w ogóle, ale jednak trochę mi smutno. Odkąd się dowiedziały, że organizuję coś takiego starały się wywinąć i ostatecznie nie miałam pewności, czy w ogóle ktoś uraczy mnie swoją obecnością. Trochę przykre, zwłaszcza, że widziałam w nich najlepsze przyjaciółki. Ale może jestem po prostu taka naiwna? Oprócz mojej dawnej "papużki-nierozłączki" (mój tata nas tak nazywał, bo znamy się i przyjaźnimy od przedszkola) oczywiście, która zadeklarowała, że przyjdzie nawet jakby się paliło i waliło. Dziękuję ci za to, że jesteś <3 Serio, gdyby nikt nie przyszedł na "imprezę" byłabym załamana.
Jutro powtórka z rozrywki. Mam nadzieję, że będzie lepiej.
Ponieważ to blog modowy miał być to daję swoją dzisiejszą stylizację:
+ Sukienka - F&F blue
+ Czarne rajstopy- rynek :D
+ Lakierki- Marks & Spencer
+ Kamea- New Look
+ Opaska- rynek :D
No i tort, zrobiony CAŁKOWICIE przeze mnie i moją kochaną mamę <3
Z fleszem : ( Wyglądam jak truposz lol. |
No i bez. Szczupło tu wyszłam : O |
Tort <3 Eh, ale będę gruba :/ No ale niedługo powrót do diety! |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz